No to dzisiejsze focie z Dominiką. Trzeba było wypróbować nową zabawkę. :3
Piątkowy dzień z dziewczynami pozwolił się mi zresetować i wreszcie poczułam wakacje. Nie wierzę, że to już końcówka czerwca. Jakoś szybko zleciało. Co prawda nawet nie znam wszystkich swoich ocen, ale to ważne nie jest. Muszę się jednak pochwalić piąteczką z historii na koniec roku. Chyba nigdy nie czułam się tak usatysfakcjonowana. W zasadzie cieszę się, że przeżyłam pierwszy rok naprawdę ciężkiej harówki pośród tysiąca słówek z niemieckiego, dat z historii czy innych tego typu rzeczy. Jestem dumna z siebie, że nie szłam na łatwiznę. Jakoś nie preferuję ściąg ani gotowców z neta. Choć w sumie w naszej szkole chyba z gotowych testów nauczyciele nie korzystają. Nie wiem. No była jedna akcja, ale mnie to nie dotyczy. :D Ogólnie dostałam w piątek prezent od Elizy - kubek w kształcie obiektywu (<3), kolczyki - pandy i nasze zdjęcie z Drezna jejeje. <3 No i niby jak ja mam teraz przebić taki prezent?! Nigdy się mi to nie uda. Każdy mój pomysł jest taki banalny. W chwili desperacji pójdę do tesco na dział z zabawkami i kupię jej dinozaura. Pewnie się ucieszy. Dziś ogarnęłam trochę mój pokój. Podczas zdjęć tak mnie komary pożarły, że na samą myśl zaczynam się drapać. A radość jakiegoś żula, który chciał, żebym zrobiła mu focie - bezcenna. xD Jutro może coś pstrykniemy z Magdą, bo i tak jadę na imieniny do babci. Mam ochotę na jakiś dobry film, ale pewnie i tak zaraz zasnę, więc w sumie nie ma sensu czegoś szukać.