Zdjęcie widoczne wyżej ma ponad dwa lata. Taaaaak, znowu przeglądałam moją pocztę, kasowałam niepotrzebne wiadomości i znalazłam to. Wiem, że jest kiepskie. Wiem też, że powtarzam to w każdej notce. To już taki mały nałóg.
W związku z tym, że robię wszystko, by odwlec skończenie prezentacji na biologię, referatu na historię i filmiku na angielski, przeczytałam kilkanaście notek ze starego photobloga. Doszłam do wniosku, że mój światopogląd diametralnie zmienił się przez te dwa lata. Aż dziwne, że przejmowałam się takimi błahostkami. Tamto w porównaniu z tym, co jest teraz, to n i c. Trochę żałuję, że przez całe gimnazjum skupiałam się na wszystkim po trochę, a nie na czymś szczególnym. W przyszłym roku muszę to nadrobić. W zasadzie nie wiem po jaką cholerę ja zgadzałam się na udział w projektach, które nie dały mi nic poza dodatkową pracą, zabierającą mi dużo czasu, który mogłam spożytkować w jakiś inny sposób. Za późno doszłam do takich, a nie innych wniosków. Chyba wydarzenia z piątku dały mi do myślenia. Byłam zdenerwowana. Dobrze, że szybko zwiałam z tej szkoły, bo siedziałabym tam do 15, jak nie dłużej. Nawet sobie losa na tym całym festynie nie kupiłam. -.- Przed 14 byłam już w Żarach, nakręciłyśmy z Olą to co miałyśmy nakręcić i poszłyśmy na miasto. Wyczaiłam komis (dziękujemy jakiejś babce z Cichej), w którym za miesiąc kupię telefon (bo przecież moja avila "zaczyna się psuć"). Co do modelu... Nie mam pojęcia, jaki wybiorę. Jak na razie gromadzę oszczędności. Jeszcze od rodziców coś tam wyżebrać muszę, choć oni niechętnie ze mną współpracują. A jak szłyśmy przez deptak to widziałyśmy naszego kolegę z komisariatu. Chyba nas poznał, bo się na nas patrzył, haha. Jeju, za tydzień wyruszam do Szczecina. NIE CHCĘ! Jadę z katechetą, tatą i Gumą. Fajnie, że moje słuchawki od telefonu są do kitu, przejściówka nie działa, a mp3 jakimś cudem przestało poprawnie funkcjonować. Może jakimś podstępem zwinę tacie pendriva z samochodu i nagram moją playlistę? Chciałabym w końcu poprawić sprawdzian z matmy i z anglika, ale nie wiem, kiedy mam to zrobić, skoro w tym tygdoniu trzeba napisać dwa raporty z projektów, które pewnie będziemy tworzyć po lekcjach. -.- Teraz jeszcze wielkimi krokami zbliża się nasz bal gimnazjalny, przy którym też będzie multum pracy. Chyba spokojnie zrobi się dopiero po 22 czerwca. Trzeba przeżyć jeszcze te 18 dni. W jakiś weekend muszę się wziąć za przeglądnięcie moich ubrań i wyrzucenie tych szmat, których i tak nigdy nie miałam na sobie, a tylko zajmują niepotrzebnie miejsce. Wracam do mojej wielowątkowej pracy na historię, która dotyczy tematu "Czy można było uniknąć I wojny światowej?". Chyba lubię pisać takie rzeczy, choć w tym wypadku nie mam pojęcia, jakimi słowami zakończyć wypowiedź. Postaram się napisać coś tutaj w najbliższym czasie, cześć.
~
Inni zdjęcia: TULIPANY ... part 7 xavekittyxZ Klusia :* patkigdTo sobie trochę poczekamy bluebird11Z najważniejsza:* patkigdBruno laughterlinessBransoletka z wisienkami otienDla Papieża Franciszka... halinamRaków Częstochowa - Śląsk wroclawianinCyrk patusiax395Casablanca modernmedival