m: Dominika i Ola x2
Ostatnio nie miałam czasu, a może i ochoty na jakiekolwiek notki. Pewnie w najbliższym czasie też z tego zrezygnuję. Nie mam weny. Usiadłam dziś nad białą kartką papieru, gdyż chciałam w końcu stworzyć pracę na zaliczenie z malarstwa. I co? Narysowałam jakąś gołą babę na chmurce. Jej włosy przypominają gałęzie jabłkonki z aparatami jako owoce. Mało kreatywna praca. Muszę wymyślić coś innego. Zdjęcie powyżej to efekt kilku klatek zrobionych dwa dni temu. Chwała Doni za to, że potrafiła się nie ruszać przez jakieś dobre pięć minut, kiedy to ja i Ola dusiłyśmy się ze śmiechu. Pozostały mi pamiątki po tym dniu - małe bzyczące france wracają w wielkim stylu. Chyba mam słodką krew. Za niecałą godzinę 'you can dance'. ;) Miałam dziś jechać na farben lehre, ale ostatecznie spasowałam. Boli mnie ręka (efekt wczorajszej wojny z moim 'bratem', kiedy to oglądaliśmy z rodzicami film leżąc na ich łóżku - przypierniczył mi z łokcia w kość promieniową) -.- W przeciągu kilku dni oglądnęłam masę filmów na moim kompie. Ej, wszystkie były świetne. Dlaczego tak długo zwlekałam z ich obejrzeniem? Jutro poświęcę jeszcze trochę czasu na 'w ciemności', bo tata przywiózł od kolegi całkiem niezłą kopię. W najbliższym czasie mam bardzo dużo rzeczy do zrobienia. ;o Za 11 dni moje urodziny. Za 18 dni Michała komunia (niiiiiiiiiie, nie chcę tam być. ja potrzebuję spokoju, a nie ponad 30 osób w domu). 21 maja Zielona Góra - konkurs, 22 maja - Łęknica - kolejny konkurs. W czerwcu następny, omg. No, ale damy radę! Przecież zostało nam tylko 58 dni do końca gimnazjum. Trzeba brać się za filmik z parodią nauczycieli na bal, jejuuuu. Za dużo rzeczy w tak krótkim czasie. No, ale damy radę. Tym czasem idę wziąć kąpiel. Zagoszczę tu (jak dobrze pójdzie) w najbliższym czasie.
~