Obiecałam, że wracam w czwartek, więc jestem. Może z niekoniecznie dobrym jakościowo zdjęciem, ale to się nie liczy.
Trzy ostatnie dni były ciężkie, ale mamy to już za sobą. Jeju, nawet nie wiecie jak się cieszę z tego powodu. Inna sprawa, że zawaliłam te testy. Znaczy human nawet okej - tak mi się wydaje, niemiecki też, nawet rozszerzenie! ;o Za to dzień drugi pominę. Szczerze? Znam tylko mniej więcej wyniki z polaka, resztę dowiem się w czerwcu. Po co sobie psuć humor myślami typu 'za mało punktów, nie przyjmą cię do ekonoma, jesteś tępa'? Trzeba cieszyć się z życia i z tego, iż wracamy do normalnego systemu trzech godzin języka niemieckiego w tygodniu, a nie jak to bywało siedem - osiem. Fakt faktem czuję, że coś umiem z tego języka. W tym przekonaniu utwierdziło mnie to, że nawet na rozszerzeniu wiedziałam znaczenie 98% tego co czytałam. Wgl pozdrawiam wczorajszą fazę i nieogarnięte smsy z Krzysiem, hahahaha + spam na fejsie zawsze spoko. xD Dowiedziałam się, że Paula mieszkała w Rzeszowie, wow. (Pewnie się jara, że znowu o niej w notce wspomniałam xD). Dziś rano sobie wstaję, słyszę, że telefon dzwoni, patrzę 'Kura'. Co Kura może ode mnie chcieć o 7:26? Miałam wyjść przed dom. No dobra, schodzę na dół, patrzę przez okno, a tam idzie cała banda, tzn. Kowala, Wera, Kura i Krzysiu. xD Nie no, człowiekowi nawet się uczesać porządnie nie dadzą, a chciałam to dzisiaj zrobić! Tata dał mi jakąś kasę, zainwestowałam w jabłko. <3 Aaa na egzaminie śmiesznie. xD Odklejanie naklejki przez pana Bogdana, a potem przez panią Rudą też ciekawe. xD No i jak wróciłam do domu to się za malowanie wzięłam i zrobiłam pracę na konkurs - brawa dla mnie! W końcu się w sobie zebrałam! Mam zamiar ogarnąć dzisiaj jeszcze jedną, aby mieć spokój. Szkoda, że malowanie jest tak czasochłonne. :< Aaa byłam u babci. xD Anicie znowu rzepka przeskoczyła. Ogólnie zwiedzałyśmy, po raz koleeeeejny, wnętrze jej domu. Tańczyła też sobie! Dobre filmiki mam. Zrobię z nich jeszcze użytek. ^^ No nic, idę. Jutro może coś dłuższego będzie.
~