"Ułożyła całą dłoń na desce, delikatnie odszukiwała opuszkami jakiejś wady. Przecież gdzieś tutaj muszą być... Uniosła lekko fragment obrusu, kilka centymetrów dalej. Heh, tu jest. Tu się schowało i zaszyło. Dla bezpieczeństwa. Odrysowała coś na wzór serca, jakieś inicjały, przygryzła lekko wargę i ułożyła obrus jak wcześniej, dla niepoznaki."