Jestem w szoku jeszcze do dzisiaj .
Sylwester bardzo udany , zostałam wyciągnęta na scenę i musiałam śpiewać ; D
Kurczak czułam się jak prawdziwa gwiazda . Zaśpiewać na sylwestrze , w którym udział
brało lekko ponad 400 osób to moim zdaniem sukces - jak na mnie : )
Zdjęcia znalazłam w gazecie Warszawskiej i troszkę ludzi mnie rozpoznało . ;o
Tak się cieszę ,że byli tam ludzie z jednego z najbardziej znanej Warszawskiej gazety , dzięki temu jestem coraz bardziej
przekonana ,że mam szanse na osiągnięcie celu ! ;x
Na dodatek organizatorzy imprezy zapłacili mi za spiewanie , podziękowali i powiedzieli czy niechciałabym zagrac koncert
na rozpoczęciu wiosny . Tak wiem to bardzo długo jeszcze ,ale ja i tak się ucieszyłam !
Słuchajcie to jest dla mnie szansa , najwiekszy młodzieżowy club w Wawie proponuje mi koncert - to jest coś !
Oczywiście resztę tego jakże cudownego wieczoru spędziłam z przyjaciółmi i Kubusiem , któremu dziękuję za wszystko : *
Gdyby nie ty to chyba w ogóle bym nie wyszła na scene . No bo jakby nie patrzeć to właśnie twój kuzyn jest szefem
tego clubu ^ ^ ; **
Ohh tak wiem powtarzam się ciagle i robię masę błędów ,ale teraz to nie ma dla mniej najmniejszego znaczenia .
Całą niedziele cieszyłam się z sukcesu i leniuchowałam z rodzinką .
Kasia już pojechała ; <
Mam na dzieję ,że niedlugo cie odwiedze i nasze plany sie powiodą .
Dzisiaj niestety koniec marzen , ponieważ wracamy do szkoły .
Ogólnie nie było tak źle , więc looz ; d
Szybko nawet mi czas leciał .
Ku mojemu zdziwieniu cała klasa i połowa szkoły już wiedziała o moim występie ! ;p
Część nawet kupiła gazety z moimi zdjęciami < 3
Dziękuję wam kochani za to ,że nie uważacie ,ze zwariowałam i wierzycie razem ze mną w moje marzenia .
Kubuś ! Nie wiem jak ci dziękować . Wielbie cie po prostu . : )
No i jeszcze jutro z tym megaa chłopakiem (pomarańcz) idę do kina : D
Kochani dodam jakieś zdjęcie i uciekam , bo musze lekcje zrobic i chce z mamcią na zakupy pojechać .
Buźź < 3