boże znowu spinaaaa.
Jebać to, jak sie nie potrafi cieszyć ze szczęścia drugiej osoby i patrzy się tylko na swoje potrzeby to tak to już bywa. Czemu mam się przejmować, skoro nie muszę, nie chcę, dlatego też nie będę. To jest bez sensu. Przyjaźń polega na wspieraniu drugiej osoby, cieszeniu się razem z nią jej szczęściem. Nie wszyscy potrafią to zrozumieć. Nie chcesz mojego szczęścia i potrafisz zepsuć mi humor, uwielbiam Cię, bo jesteś jedną z nielicznych osób które też potrafią go naprawić. Uwielbiam spędzać z Tobą czas, kocham Cię i nienawidzę jednocześnie. Płakać mi się chcę, kiedy sprawiasz mi przykrość. Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu, a teraz nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego. Ale tak już bywa, wiem, że to się naprawi, potrzeba tylko trochę czasu. WHAT EVER. Właśnię piszę z bratem, śmiejemy się z niego, jaka pizda hahah, poprawia mi humor, oznaczamy się na beznadziejnych zdjęciach i rozmawiamy o jutrzejszej dzikiej. Nie wiem czy pójdę czy nie, urodziny Darii, kompletnie nie mam humoru. Brat prawi mi rady życiowe, nie pozwala mi przeleżeć jutrzejszego dnia w domu. Zastanowię się jeszcze.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24