-palisz?
- nie kurwa, pilnuje żeby nie zgasło...
niedojrzały gówniarz , który miał być ideałem .
prawdziwy przyjaciel opieprzy jak ojciec, martwi się jak mama, wkurza jak siostra, irytuje jak brat, kocha bardziej niż twój chłopak.
jeśli dla Ciebie "mieć przejebane" znaczy spóźnić się do szkoły - to chuj wiesz o życiu.
rozwalają mnie zdania typu 'kocham cię, ale nie mogę z tobą być.' . zwykle słysząc je wybucham śmiechem lub rzucam lekki sarkazm.
- wspaniały, subtelny, niesamowity, uroczy, przystojny, słodki, niebieskooki , śliczny .. no wiesz on jest taki uroczy. - a ma jakieś wady.? - tak , dwie. brak serca i totalnie zawyżone ego.
life is brutal , kochanie .
mów do mnie, me serce potrzebuje Twych słów..
jedyne czego w tej chwili pragnę, to operować zaimkiem 'my'.
powiedział, że to koniec - odchodzi. zaczęłam się głośno śmiać - jakiś głupi pieprzony żart. jednak on był poważny. zamilkłam. odruchowo tona łez poleciła mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę.. pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. wytarłam łzy. niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. nie potrafiłam nad sobą zapanować. skulona usiadłam na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk.
ból noszę w sobie, już na zawsze tak będzie. nie potrafię go porzucić, w poczuciu krzywdy grzęznę.
- Ty nadal go kochasz !?
- z każdym dniem coraz bardziej.
dziś już siebie bez Ciebie na prawdę nie wyobrażam.
popatrz ilu jest jeszcze ludzi, których możesz pokochać z wzajemnością.
- wiesz co lubię robić najbardziej.? - no.? - leżeć na łóżku z słuchawkami w uszach i patrzeć w sufit. - czemu akurat to.? - bo kiedyś jak to robiłam, on zawsze pisał.
;**