Dotarło, tak dotarło do mnie, że zgubiłam to co ważne. Zgubiłam samą siebie- gdzie podziała się ta pełna życia dziewczyna z ognikami w oczach? Nie wiem czego jest to skutkiem ale nie podoba mi się. Nie chcę tak! Potrzebuję kopa optymizmu, motywacji by znowu zarażać śmiechem. I te słowa też są poważne- wczoraj było miło, tylko jakoś tak nie mogłam złapać klimatu. Jednak jest nadzieja, tli się we mnie jeszcze wola młodzieńczego szaleństwaJ Wystarczy trochę wiary i chęci. Jeszcze będzie pięknie, będzie cudownie.
Pozdrawiam Domi
PS. zabrzmiało to jak przemowa pogrzebowa :P Uśmiechu, tylko uśmiechu chcę:)
Uśmiech się
Policz dobra czas
Zły duch mieszka tak daleko stąd
Miej chęć na miłosne gry
Słońce jest zawsze tam gdzie pada deszcz
Więc nie bój się deszczu
Bo ja jestem deszczem
Co pada na Twoje włosy
I na Twoje ręce
EDIT.
Jestem zajebistym stojakiem na noże, chyba coś o tym wiesz! Nie martw się już nie jeden tkwił w moich plecach- weź do reki siekierę!