Tak właśnie wygląda Domiś naturalnie, bez użycia prostownicy i miakijażu! Śmiesznie całkiem bardzo- kędziki
nie moża ot tak sie zauroczyć, choć czasami wystarczy jeden uśmiech. Czy nie warto czasami postawić wszystkiego na jedną kartę? Wszystko przychodzi z czasem, problem zaczyna się gdy brakuje cierpliwości. Do tego trzeba jeszcze włączyć nadzieję- wystarczy jej maleńka iskra i wybucha wewnętrzny pożar uczuciowy. Ahh! jakie piękne są zauroczone oczy. Błyszczące, uśmiechnięte, pełne nadzieii i niebecne. Warto się zauroczyć, nawet tak na chwilkę- "zauroczajcie się" :*