jakieś z juwenaliów, nawet nie znam tych ludzi. ale miały najlepsze przebranie, nie ma co.
Matka wymyśliła, że mi poszuka połączeń do Grecji. Uparła się, ze adres jakiejśtam strony brzmi: www.fry.pl. Próbowałam ją przekonać, że może jednak chodzi o "fly", ale się nie dała. Więc, wpisuję te nieszczęsne "fry". I co widzę? Hmm, mama się pomyliła^^. Chyba to nie do mnie miał trafić ten adres :D.
Makroekonomia leży i kwiczy, a koło we wtorek. I jutro (tfu, dzisiaj) rano idziemy obejrzeć mieszkanie, pierwsze w tym sezonie. Moja kumpela uważa, że nic fajnego nie znajdziemy. "But, she''s an idiot..." i jak maszynka jej powtarzam, że za wcześnie jest. Kurde, przydałoby się wreszcie zamieszkać z kimś normalnym xD. Wiem, mam marzenia.