chyba jedyna rzecz, jaką w sobie lubię - obojczyki.
tak strasznie źle się czuję, kiedy patrzę jak cała moja rodzina wpierdala za przeproszeniem chipsy, a ja patrzę..
ale to dobrze, myślę, że mam w sobie wystarczająco silnej woli, żeby im nie ulec! ;)
mam okropne zakwasy, muszę dzisiaj zmniejszyć ilość ćwiczeń niestety..
stara kontuzja kolana daje się we znaki przy bieganiu ;/
jak na razie 50 brzuszków, 50 nożyc, 100 skosów 50/50
śniadanie :
czarna bułka z ziarnami z odtłuszczonym serkiem
resztę edytuję później