hihi, z soboty na niedziele nocka z Natalką, która ma downa i to jakiego!
potoczyły się nie które rzeczy tak jak chciałam, sobotni wieczór przez jedną sprawę troszkę mnie dobił.. Ale daję radę z tą myślą, dziś szkoła szybko nawet zleciało, ale na szczęście za niedługo święta + 3 dni wolnego przez egzaminy, cudownie :) Dalej mam ogromną beke z naszego spektaklu na dniach otwartych, wstyd,wstyd..Jeszcze został czerwony kapturek- po angielsku, haha!, w sumie nic takiego, ale mam strach ogromny i już koniec, już nigdy w czymkolwiek nie biorę udziału! Nie dawno wróciłam ze spacerku, odziwo był bardzo fajny, nie spodziewałam się! :)
''dałem Tobie cząstkę siebie i nie wziąłem jej z powrotem''