CHAPTER EIGHTEEN
Podczas trasy pod Dstrkt dużo rozmawiałem z Simonem, coraz bardziej się do siebie zbliżaliśmy.
- Śpisz dzisiaj u mnie? zapytał mój chłopak.
- A mam spać? odpowiedziałem pytaniem.
- Bardzo bym tego chciał, będę o 8 pm. u ciebie?
- W porządku powiedziałem i pocałowałem szatyna. Kiedy dotarliśmy na miejsce spotkaliśmy grupkę paparazzich, w sumie to już przywykłem do takich sytuacji, pożegnałem się z Simonem i wychodząc szczerzyłem się do paparazzich, pewnie znowu będziemy na okładce jakieś gazety. Wziąłem szybko auto z parkingu, zapłaciłem i wróciłem do domu. Na miejscu czekała na mnie moja przyjaciółka, zamówiła dla nas jedzenie w Subwayu. Poszła mi na rękę, bo nie miałem ochoty robić dzisiaj obiadu. Podczas konsumpcji rozmawialiśmy o zeszłej nocy.
- I co z Zaynem? Opowiadaj! powiedziałem.
- Zayn jest po prostu fajnym facetem nic więcej, dobrze się bawiliśmy wczoraj, nic poza tym, pewnie nic z tego nie wyniknie, jesteśmy tylko dobrymi znajomymi. odparła.
- Ale wiesz, że od znajomości się zaczyna, nie przekreślaj go tak szybko. powiedziałem.
- Wiem! A jak minęła noc z Simonem?
- Tak jak mówiłem, nic nie pamiętam, za dużo wczoraj wypiłem, ale nie zrobiliśmy nic złego, mówił mi, że się całowaliśmy nic więcej, pokazał mi tym jaki jest odpowiedzialny, na końcu dodał, że tą pierwszą noc chciałby abym pamiętał. opowiadałem. Dzisiaj zaproponował mi kolejną noc u siebie, nie wiem co o tym myśleć, ale lubię bardzo spędzać z nim czas, więc się zgodziłem, przepraszam, że cię tak zostawiam, jutro obiecuję, że zostanę w domu..
- W porządku ja też mam plany na dzisiaj powiedziała uśmiechając się od ucha do ucha i ciągle pisząc sms na Iphonie. Właśnie dostałam zaproszenie do Dstrkt na dzisiaj..
- Zayn? zapytałem uśmiechając się.
- TAK! Nawet nie wiesz jak się cieszę, napisał, że przyjedzie po mnie o 8 pm. krzyknęła.
- To dobrze się składa, bo Simon też będzie po mnie o tej godzinie, jakbyście chcieli zostać u nas to nie ma problemu, zostawię ci klucze! powiedziałem. Dzięki za dzisiejszy obiad, idę się położyć, długa noc przede mną haha powiedziałem i udałem się do swojej sypialni. Myślałem, że poszedłem zdrzemnąć się na góra godzinę, najwidoczniej trochę się ta moja drzemka przedłużyła. Kiedy otworzyłem oczy ujrzałem głowę Simona:
- Dobry wieczór powiedział całując mnie w czoło.
- Która jest godzina? szybko zapytałem.
- wpółdo dziewiątej! powiedział zniechęcony.
- przepraszam cię ale nie wiedziałem, że obudzę się akurat teraz, już się zbieram i jedziemy do ciebie! powiedziałem.
- Nie ma żadnego zbieraj, bierz najpotrzebniejsze rzeczy wykąpiesz się u mnie! powiedział. Widzimy się w aucie mrugnął okiem.
- Okej okej! powiedziałem. Wziąłem torbę wpakowałem parę ciuchów kosmetyki i poszedłem do auta. Złapałem za telefon.
- Do kogo dzwonisz? zapytał szatyn.
- Do Poppy. odparłem.
- Już wszystko z nią załatwiłem, wzięła twoje klucze i powiedziała, że mam ci przekazać, że wróci z tym swoim Zaynem do was do domu.
- Kochany jesteś! powiedziałem i złapałem mojego chłopaka za rękę.