Posiadam łóżko, prawdziwe łózko na 4 nogach, którego nie trzeba wysuwać, tylko można się na nie bachnąć gdy wraca się do domu i ma się na to ochotę. Jestem w jego posiadaniu i już zauważyłam jakże duże plusy:
1 jest duże, więc ja, moja przyjaciółka najlepsza i inne moje przyjaciółki możemy na nim siedzieć ile chcemy
2 Moge na niego wyrzucić wszystkie moje ubrania a i tak dalej mam gdzie spać
3 Jest super mega wygodne i kiedy tylko mogę leże na nim i myślę a to o życiu a to o śmierci dzisiaj nawet jadłam w nim jajecznicę.
4 Jest cudownym elementem mojego pokoju i pasuje do niego jak ulał, jest takie o jakim zawsze marzyłam i komponuje się wprost cudownie z moim genialnym stoliczkiem z Merlin Monroł.
5 Jest powodom dla którego warto posprzątać pokój!
No już się nie mogę doczekać gdy je ochrzczę :P hehehe.
Tak po za tym to zdjęcie przedstawia Autko nasze rodzinne, które miało przyczepioną kanapę na dachu, moja rodzina może grać w reklamach. Auto było zapakowane w Ajkija w Katowicach i my pełni optymizmu chcemy wracać do domu a tu fik! Nie odpala, więc na początku auto było pchane by odpalić, Pińcet ton żywej wagi, a następni jakiś miły pan urzyczył nam swojego haka i nas pociągnał byśmy mogli odpalić. Takie to mieliśmy przygody w zeszłą sobote.