Zdjecie jakies byle jakie , bo nie ma nic innego ;d
Co ranek wstaję, siadam na brzegu łóżka patrze w ścianę, naprzeciwko i mówię do siebie - 'ogarnij się, on pewnie i tak nie jest tego wart.'
chciałabym aby ktoś na złość zamknął nas w jednym pomieszczeniu , gdzie moglibyśmy powiedzieć sobie całą prawdę .