We are totally bitches. xD xD xD
po dzisiejszym dniu jestem bogatsza o kilkanaście zdjeć Dżanikowej;D
haa;D
w każdym razie fotograf ze mnie kiepski xD
błagam, niech już będzie 5 grudnia.
__________
"- Boisz się?
- Skąd. - Ale ku memu zdziwieniu, głos mi przy tym zadrżał. - Jestem raczej zaskoczona.
Skąd ta zmiana?
- Już ci mówiłem - mam już dość tego, że muszę cię ignorować.
Więc daję sobie z tym spokój. - Nadal sie uśmiechał, ale oczy miał pełne powagi.
- Spokój? - powtórzyłam zdezorientowana.
- Nie chcę dłużej być grzecznym chłopcem.
Od teraz będę robił to, na co mam ochotę i niech się dzieje, co chce. - Gdy to mówił, uśmiech stopniowo znikał z jego twarzy, a głos nabierał hardości.
- Znów nic nie rozumiem.
Wrócił zawadiacki uśmiech, od którego zaparło mi dech.
- Przy tobie zawsze się niepotrzebnie rozgaduję. Mam z tym problem. Jeden z wielu zresztą.
- Nie martw się. I tak nigdy nie wiem, o co ci chodzi - stwierdziłam drwiąco.
- Na to też liczę.
- Czyli w normalnym języku, zostajemy przyjaciółmi?
- Przyjaciółmi... - Nie wydawał się do końca przekonany.
- Albo i nie - szepnęłam.
Uśmiechnął się szeroko.
- Sądzę, że możemy spróbować. Ale uprzedzam cię, że przyjaźń ze mną to nie przelewki. - Mimo wesołej miny, naprawdę chciał mnie ostrzec.
- W kółko to powtarzasz - zauważyłam niby to obojętnie, usiłując zignorować dziwne rozedrganie pod sercem."