Nie mam czasu być ładnym i czyimś podwładnym czy sławnym.
Gdybym był magiem i mógł spełnić Twoje 3 życzenia to jaka była by Twa prośba?
Jesteśmy iskrą która spaliła to wszystko.
Nie wiem czym to było, nazywałam to 'miłość'...
Chce nie widzieć więcej przemocy i zła, złych emocji które chcą mnie przemoczyć do cna.
Dosyć mam życia na brzegach fantazji, nocy pustych i samotnych tak że nie wiesz ile emocji nam uciekło.
Spuszczam głowę w dół w samotności, liczę grzechy na palcach, brak rąk, potrzebuję pomocy, ty daj mi swoją dłoń.
Wątpię w siebie jak ty, każdy wątpi.
Olać to wszystko i nie myśleć o nim rano.
Nie wszystko jest takie jak na pierwszy rzut oka, rzeczywistość weryfikuje kto jest dzieckiem boga.
Już nie pamiętam Twojej twarzy, może i dziwne, od kiedy zdjęcie pociąłem nożem i cyrklem, teraz Twoje rysy na nim znaczą coś innego, posypane popiołem i skierowane w niebo.
Czasem się modle by ten kolejny dzień nie był końcem.
Jeden zwykły dzień może zmienić życie, Jeden zwykły dzień może zmienić świat, Jeden zwykły dzień może dać ci siłę, Jeden zwykły dzień zamienia zamki w piach...
Dosyć mam życia na brzegach fantazji.
I zanim zasnę widzę zawsze, to w Twoich oczach, że mnie kochasz.
Widziałem strach i cierpienie, które się zmieniło w końcu od tak w pewność siebie i osłabienie bodźców.
Nie mów mi co dobre, gdy sam idziesz na dno.
Nie ma co gadać, po co udawać że jeszcze coś nas łączy