Pół dnia spędzone w Pikulicach. Pogoda na szczęście dopisała
Gabryśka marudziła.
Wiktor wariował.
Ale spacer się udał Dwójka dzieci na jedną ciotkę - dałam radę
Powoli.. powoli.. przyzwyczajam się do dzieci niewiadomo kiedy przyjdzie czas na mnie
to wyżej to Cegielnia Pikulicka..