Cześć wszystkim. Nie wiem co napisać nawet. Rana mnie swędzi, ale to chyba dobrze - znaczy, że się goi. Dzisiejszy dzień z dziewczynami, tak mieliśmy siedzieć w domu, no ale wyszło jak wyszło i wylądowaliśmy nad Sanem po drugiej stronie miasta. Mógł być ze względu na pewną rzecz lekki przypał no ale go nie było, więc jak najbardziej po południu 3/4 było na plus. Zostaje jednak ta marna resztka, 1/4, dlaczego marna ? Informacja, którą słyszeć się dało wprowadziła w moją głowę tak ogromny mętlik, że nie wiem od czego zacząć, a zarazem nie wiem czy nie skończy się to ulgą dla mnie,a tragedią dla wszystkich bliskich, dla wszystkim, którym na mnie zależy. Chociaż ... zaraz, zaraz, no, bo przecież nie ma takich osób, zresztą ... to nie istotne. Ojciec wrócił do domu, teraz to już na bank wiem, że muszę zdać fizykę, dzisiejsza noc sam, na sam, siostry nawet nie będzie. Nie lubię takich nocy, znów nie zasnę. Czasem bezsenność jest błogosławieństwem. Czuję głód. Ale nie mogę tyle jeść, poczekam jeszcze pół godziny i nażrę się do syta. Nawet jeśli z lodówki miałoby zniknąć całe jedzenie. Człowiek jest narkomanem. Potrzebuje wody i jedzenia, więc każdy nim jest. Co dalej ? Październik 2013 wychodzi płyta słonia D2, zapowiedź jest genialna sama w sobie, być może dlatego, że została stworzona przez geniusza, którym jest Słoń. Dziś dzwoniła Zuzka, Boże, kobieto, uwielbiam Twój głos. Czekam na list, tak bardzo, bardzo. Wiem, była już o tym mowa, ale nie mogę przestać o tym myśleć. Przysięgam Ci kochanie, że nigdy Cię nie skrzywdzę, nigdy nie zranię. To już sprawa honoru. A teraz kończę i wracam do męczenia się przy Pezecie. Bo cóż innego mi zostało ?

http://ask.fm/lojalnyskurwiel