" Balem się. Budziłem się, zasypiałem, znów się budziłem i po prostu musiałem stąd wyjść.
- Dlaczego ?
Nie dlatego, że bylo źle. Kiedy jestem tu z Toba wszystko inne przestaje się liczyć.
Ja i moje zycie. To co robie i kim jestem. Tracilem Sie. Budziłem się i myślałem "już po mnie",
musze wrócić i sprawdzić czy istnieje. Tutaj nie wiem kim jestem, gubię się.
- Czy to zle ?
Nie w tym rzecz. To mnie przytłacza, zmienia wszystko
- Tak powinno być
Miłość tak.. a jeśli nie przetrwa? Musze się trzymać tego co mam, oprócz miłości.
Bo jeśli będzie dla mnie wszystkim i nie przetrwa. To kim będę?
- Czego Ty sie tak boisz ?
Boje sie, że nikogo nie pokocham tak jak kocham Ciebie.. "