Z góry przepraszam za tyradę, którą tu urządzę, będzie długa, ale jeśli ktoś to przeczyta będę baaardzo wdzięczna.
Rzecz tyczy się fotografii. Na początku od razu zaznaczam - nie mieszam tu sprawy modelek, modelingu i sesji tfp.
Na miłość boską wyobraźmy sobie, że nagle fryzjerzy postanawiają pracować za darmo - bo przecież sprawia im to frajdę. No ekstra, klienci się cieszą. Ale co mają powiedzieć fryzjerzy, którzy biorą pieniądze za swe usługi - mają przestać i podpasować się do innych, a może rzucić to w cholerę i zająć się inną branżą? Przecież oczywiste jest, że człowiek pójdzie do fryzjera, który pracuje za darmo, nawet jak krzywo pofarbuje, źle obetnie, tak ułoży włosy, że po godzinie będą rozwalone - ale co tam, darmocha! Ja się pytam - gdzie jest szacunek do pracy (nawet tej źle wykonanej, ale pracy)? Może jestem materialistką, śmiało nazwijcie mnie tak! Ale wydaje mi się, że największą nagrodą za wykonany wysiłek jest okazanie szacunku, a że w naszym świecie zapłatą jest pieniądz to inna kwestia. Bulwersujące jest to, jak bardzo teraz w środowisku fotografów oczekuje się, ze ktoś Ci zrobi zdjęcia za darmo (i to w dużych instytucjach!! Mogłabym wymienić je z nazwy, ale nie chcę mieć nieprzyjemności). Albo tzw "po znajomości". Ale "po znajomości" mam Ci zrobić za pół darmo, czy "po znajomości" zapłacisz mi więcej, bo mi ufasz i chcesz dać zarobić. Zastanówmy się... mam znajomego taksówkarza... wiem, ze czasem zaniża mi taryfę, ale zawsze daję mu napiwek - bo po znajomości, wiem, ze mogę do niego zadzwonić w środku nocy i przyjedzie po mnie na drugi koniec miasta.
Moją frustrację bardzo nadszarnęło też zachowanie - "Malwina, robisz fajne zdjęcia więc wziąłem zlecenie na to to i tamto, masz zrobić to to i to, w nagrodę podpiszą Cię pod zdjęciem". No szał! Chyba powinnam dziękować na kolanach!
Przykro mi bardzo. Zastanawiam się nad opcją "rzucenia w cholerę" albo zamknięciem się w ogródku z aparatem, bo jak chcę się choć minimalnie zkomercjalizować dostaję takiego kopa w dupę, że mnie boli i siedzieć nie mogę.
Dziękuję.
P.S. Chętnie wezmę udział w dyskusji, jeśli takowa zrodzi się w komentarzach.