Mecz byl bardzo wyrownany, do konca nie bylo wiadomo kto wygra. Czy Unia cz Betard. Ostatecznie padlo na Betard i to oni zgarneli 2 meczowe punkty. Mimo ze mecz minimalnie przegrany panowie byli lekko podlamani. Zaraz po meczu odbyla sie konferencja prasowa. W tym czasie kiedy oni odpowiadali na pytania ja razem z Patrykiem przygotowalam "mala" zemste dla Batchelora. Kiedy zauwrzylam ze wracaja juz do swoich boksow szybko udalam sie na strone Bykow i schowalam u Zengiego w boksie. kilka minut pozniej uslyszalam glosne - kto to kurwa zrobil?- wypowiedziane przez Batcha. Ktory od razu postanowil poszukac sprawcy tej calej sytuacji. Dolny gdy tylko zobaczyl wscieklego Batcha od razu sie ulotnil z wielkim bananem na twarzy.
- hej wiecie moze co sie stalo Batchelorowi?- przyszedl do nas akurat Przemek
- nie - odpowiedzialam z rozbawieniem
- na twoim miejscu to ja bym sie tak nie cieszyl- powiedzial Zengi i akurat wlecial Troy.
- ty to zrobilas?- zapytal i wskazal na mnie palcem, a ja schowalam sie za Zengiem
- nie to nie ja - powiedzialam i pokazalam mu jezyk.
- nie wcale - krzyknal i zlapal mnie za reke po czym przerzucil mnie przez ramie
- Zengi ratuj - krzyknelam ale on tylko pokiwal glowa i sie usmiechnal .
- zaraz. zaraz a Dolny gdzie jest?- zapytal Troy gdy tylko stanelismy po stronie gosci.
- a co ja jego niania zeby to wiedziec?- zapytalam.
- Tai pilnuj jej ide go poszukac. - krzyknal i poszedl sobie.
- to twoja sprawka - zapytal
- nie - powiedzialam z wielkim bananem
- dobra wiej, ja go jakos ogarne
- dzieki - powiedzialam i dalam mu buziaka w policzek po czym szybko pobieglam do Piotrka
i z krzykiem wbieglam do jego boksu. - Piter ratuj
- co sie stalo?
- po skrocie zemscilam sie na Batchu i teraz chce mnie dopasc.
- ty go tak urzadzilas?
- no - powiedzialam i podrapalam sie po glowie - oczywiscie nie sama, Dolny mi troche pomogl.
- jak mogles ja puscic - krzyczal Troy na Tajskiego.
- obra wsiadaj do busa i jedziemy - powiedzial stanowczo Piotrek a ja szybko zrobilam to co on chcial.
Po kilku minutach opuscilismy bramy stadionu i zadzwonil moj telefon.
- to Zengi, na pewno jest z nim Troy ja tego nie odbieram - powiedzialam i odlozylam telefon.
* godzine pozniej*
Bylam juz w domu, siedzialam w swoim pokoju ze sluchawkami w uszach i tepo wpatrywalam sie w otwarta szafe. Wkoncu dostrzeglam w niej paczke ktora dostalam kilka dni po przeprowadzce do Leszna. Postanowilam po raz kolejny zajrzec do niej. Ogladajac te wszystkie zdjecia i listy lzy same mi poplynely i rozbeczalam sie jak male dziecko. Wtedy do pokoju wszedl Troy i Grzesiek widziac w jakim jestem stanie, australijczyk sie wycofal a Zengi mocno mnie przytulil Gdy juz sie uspokoilam Grzesiek zapytal z troska w glosie - Natalia co sie stalo?- wtedy ja podalam mu paczke i spojrzalam na niego a on od razu zaczal wszystko przegladac i dokladnie analizowac. Gdy juz wszystko ogarnal spojrzal na mnie i zapytal - ale to przeszlosc i z tym skonczylas? - w jego glosie dalo sie uslyszec nutke nadzieji, ja nie potrafiac wydusic z siebie zadnego slowa po prostu go przytulilam i znowu rozplakalam sie jak male dziecko.
- mam rozumiec ze to oznacza tak - powiedzial z delikatnym usmiechem a ja dalam mu buziaka w policzek.
- Kocham Cie - wyszeptalam prawie nie slyszalnie, jadnak on uslyszal
- Ja Cb tez Kocham.
No to 23 postaram sie cos jutro tez dodac ale nie wiem czy dam rade, teraz koniec roku duzo poprawiania i ogl zdawania.
Zdjecie Emila dla Patrycji
dziekuje za komentarze i bardzo prosze o kolejne
chcecie kogos zdj ?