Podróżujemy na munsztuku :D
fot. Aneta
A ja miałam dzisiaj taki trening :
Ruda rozkminila chyba lotne, bo trzaska je aź miło, pomęczyłyśmy się też z ciągami i półpiruetami. Jutro powrót na wędzidło, zobaczymy jak to się skończy.
Wsiadam też jutro na niejaką Editoteę, życzcie mi szczęścia, bo mogę tego nie przeżyć
Co więcej, dowiedziałam się, że na zawodach za tydzień (sic!) jedziemy zamiast P i N, N i C. Już widzę jak ja się przygotuje do tego C, widzę też jak do tego czasu kupię nowe bryczesy, frak, cylinder, munsztuk i wędzidełko Muszę obrabować bank, tak, chyba nadszedł już ten czas.
I po co mi to cale jeździectwo. Tylko pieniądze zżera!