Oj dawno mnie tu nie było, ale po prostu to kara, to brak czasu, to wakacje. No ale wreszcie coś dodam. Oto jak wyglądały moje ostatnie dni. Zarobek na starówce. Niezła beka. Powiem wam, że między ludźmi grającymi na strówce panuje taka rodzinna atmosfera, że aż miło. Prawie jak w muzycznej. Na prawde. Tak a propos to kosmicznie tęsknie za muzyczną... I ludźmi ; **
Pozdro ;***