No to dzisiaj na 3 godziny ;) potem do Pauli odnieść plecaki :)
Na przypale busem na dworzec, bo kurde do urzędu Celnego, ok
Na dworcu spoko bk była, zdjęcia porobiłyśmy, uciekałam przed pociągami i zawiesiłam się na płocie hahahahahahaha
myślałam, że się posikam OMGOMGOMG, DOBRZE, ŻE PATI BYŁA <3 lovka :*
No to zgłodniałyśmy i próbujemy dostać się do Mc, ze względu, że daleko to do busa, który zaczął jechać w ogóle w odwrotną stroną na Piwonice. Jakaś babka nam kazała szybko wysiąść i lecieć na drugi, poszłyśmy nan drugi to znowu zaczął jechać w odwrotną stronę.
Więc pytamy i znów źle jedziemy nie tym hahahah xd aż w końcu na nogach zaczęłyśmy iść, no loooooooool ;_;
Doszłyśmy do Mc, paczymy nasz stolik zajęty, usiadłyśmy tam gdzie było miejsce, źlee się czułyśmy więc jak jacyś kolesie poszli to do drugiego, i później jeszcze raz, bo nasz stolik się zwolnił, hahahah no jaaaaa...
Potem Maciek przyjechał :* do Pauli po plecak, znów sikałam hahahah, i potem Maciuś przyjechał po mnie i do niego :*
A teraz spróbuje jakoś obczaić prezentacje na ten projeekt kurde, i może dzisiaj Paula wysle mi zdj z dzsiaj siemka
'Nie musisz żyć swoim życiem w sposób jaki oczekują od ciebie inni.'' / Chris Gulliebedu