Uwielbiam jej oczy. Uwielbiam jej usta. I uwielbiam jej włosy.

Moja "druga mama"  w  wieku 25 lat. Prababcia. Odeszła 3 lata temu.

To naprawdę ciekawe, jaki wpływ potrafią wywierać na Nas starsze osoby. Wpływ myśli, wpływ przekonań, wpływ doświadczeń.

Doświadczenia. DOŚWIADCZENIA. To bardzo ciężki, straszny, ale też piękny i cenny skarb. Dobytek. To coś czego nie ma Nasze pokolenie, a coś co mają Oni. Coś czego nie można kupić, czy zdobyć na siłę.

I przede wszystkim.

Coś co pozwala przenieść Nam się w czasie i mocno poruszyć wyobraźnię. Coś co tworzy przeszłość w zupełnie nowych wyobrażeniach.

Pamiętam jej opowiadania, którymi uprzyjemniała mi bezsenne noce, nudne popłudnia, a nawet te bardzo męczące dni.

Nadal pamiętam Jej poruszenie, smutek i szklane oczy, gdy opowiadała o przyjaciółce rozstrzelanej na Jej oczach przez SS-Manna...Ona, 80 letnia kobieta pamiętała wszystko. Krew na podłodze, jej ciało leżące na dębowym stole w salonie, zastygłe martwe oczy...

Płacz matki, zapach spalenizny, dźwięk wybuchającej bomby...

Pamietam Jej radość i zapał z jakim mówiła o Jej pierwszej i ostatniej najprawdziwszej miłości, moim pradziadku. Wieczorne spacery nad rzeką, bale, ich pierwsze randki. Miłość, zapach kwiatów, rozstania, powroty...

Tak często wspominała wojenny głód, wczesną smierć rodziców, ucieczkę przed rosysjkimi żołnierzami , schron w piwnicy, okrutnych nauczycieli. Tęsknotę za wolną Polską, za godnością, za... życiem.

Tych wspomnień jest tyle, ile jest Ich. Starszych, zmęczonych życiem ludzi.

Tych, którzy zdecydowanie zasłużyli na szacunek, spokój i godne życie. Czyli na to, co nie jest Im okazywane, a przynajmniej rzadko.

Brak szacunku ze strony prawa, służby zdrowia, a nawet młodzieży. Często widzę jak wyraźnie maluje się ta dyskryminacja wobec nich. Niezrozumienie. Pobłażliwość.

Są słabsi fizycznie. Ale psychicznie na pewno silniejsi.

Na pewno. :)