No to wczoraj mnie strasznie rwał łeb,
myślałam że masakry dostanę i jeszcze taka słabiutka,
ale mimo wszystko w południe to minęło to była tylko chwila..
wyszłam na spacerek na dwór.. odstawiłam syrop na bazie Kodeiny.
i jakoś ledwo co żyłam... ale poszłam na spacer pomimo braku sił..
i na dworze głowa dopiero ustała.. jeszcze przed robiłam sobie medytację..
Piękna pogoda, tak cieplutko i prawie że wiosennie śniegu nie było ,
idealnie spontan najlepszy wlazłam do Lali i od razu wypatrzyłam spódniczkę
akurat taką jaką sobie wymarzyłam. pomyśle napiszę do Angie , czy by nie wpadła...?
bo przecież ten wieczór się nudzić?? .. myśleć o typie który jest po za rzeczywistym światem
tylko żyje iluzja . trza sobie dać siana.. i być kolegą a to co było to było ulotne jak deszcz..
. ale wczoraj jednak wpadła.. i zrobiłyśmy sobie po kawce i fajnie się siedziało..
. znowu długie rozmowy na temat pewnej osoby. z którą trza sobie dać spokój i żyć wolnością : P
.. nie ma to jak historie opowiadania jak to szalało i nie było nudy..
jak poznała pewnego człowieka Artura i się tak chyba do pierwszej zasiedziała.
o wyjazdach , kiedy wyjedzie w zagranice i ja też .. albo gdziekolwiek haha :D
Teraz wstałam lepiej się trochę czuję.. *_* znowu ładna pogoda..
trzeba poczuć wolność..
https://www.youtube.com/watch?v=S3omtCW3AkY
8 MARCA 2017
4 MARCA 2017
2 MARCA 2017
2 MARCA 2017
27 LUTEGO 2017
25 LUTEGO 2017
23 LUTEGO 2017
22 LUTEGO 2017
Wszystkie wpisy