Uwielbiam.
Tak poza tym dzwoni dziś do mnie o 8 rano szwagier i mówi - Cześć, kupiłem Ci maszynę do szycia, taką jak chciałaś. (Kochane stworzenie!)
Tak mi się przypomniało, bo przecież jakoś miło dzień musiałam zacząć. Parę miesięcy temu mama mnie namawiała, żebym kupiła, bo fotografia, konie, praca i przygotowania do ślubu to mało. Trzeba jeszcze sobie dowalić, żeby na brak nudy nie narzekać. Poza tym mam masę rzeczy w głowie, którę chcę sobie zrobić sama, więc kurzyć się nie będzie. Ostatni raz szyłam w wieku 17/18 lat, coś tam zostało, a zdolna jestem nieskormnie powiem, to na pewno będę z siebie dumna (Zapewne nie tylko ja) :)
No i taki prezent, sama bym się za kupno prędko nie zabrała:D