Witam:)
Siedzę sama, bo Paweł jechał grać na salę.
Dopadła mnie grypa i nie chce opuścić heh;/
Nie wiem co by tu napisać hmm...
W halloween nie było mi dośmiechu..
Paweł poparzył sobie twarz na szczeście to nic poważnego. Miał dużo szczęścia.
Kocham Cię Skarbeczku mój najdroższy:*:*:*