The Gazette - Miseinen. <3
Swoją drogą jest to chyba notka pożegnalna, i przenoszę się na inny adres. e
Tradycyjnie.
Więc z ciężkim sercem, będę kolejną która Wam to powie.
Ostatni dzień wakacji, i zapierdalamy od nowa.
Minęło szybciej, niż kiedykolwiek bym się spodziewała o,o
Sierpień zwłasza.
Więc, wszystkie wizyty w Hallo i innych klubach, impreza urodzinowa Oli u Maru, czterokrotne niedotrzymanie słowa przez Kaname, popijawy i imprezy, spotkania po latach i poznani ludzie, kombek na 27, Mundial, zwłaszcza jego finał <3, wszystkie chore teksty i misje, wyjebane na wszystko "bo są wakacje to można", wracanie po nocach do domu, przesiadywanie w osiedlowym KFC, misja z PS'em, nowe miłości (Xarxeees <3333, Reeen <33)
3 dni z Nutellą i Zoe, tydzień w Komorowie, wspaniały Jarocin z Pidżamą na czele, najwspanialszy Woodstock w moim życiu, wizyta we Wronkach, dwa ciężkie i zarazem piękne tygodnie w Hiszpanii, ostatni tydzień (prawie) wiecznej libacji, sobotnia impreza u Enki, gdzie nie podołałam, oraz nocne seanse anime (które teraz będą niemożliwe).
Jednym zdaniem podsumowując - najlepsze wakacje jakie miałam. serio.
Dużo zmieniły, dużo wprowadziły mi w życie, wiele się skończyło.
Dziękuję wszystkim, kocham Was. o,o <3
Dzisiaj, w ten przykry dzień, idziemy się zapijać do keefca.
I grać w dupe biskupa ehehe.
"There's no guarantee we'll get out alive.
Welcome to the show, its a story that you've heard a thousand times
So take a seat and get lost with me, this tale will never stop being told
Welcome to the show, its a chance to save the world or lose the girl
Let's save the world!"
P.S.
+przez całe wakacje nie miałam żadnych dołków psychicznych ani nic XD
tymbardziej Wam dziękuję <3
(nie liczę wkurwa powoodstockowego)