Z każdą kłótnią oddalaliśmy się od siebie. Zniszczyły Nas i uczucia, którymi siebie darzyliśmy.
Nie byliśmy wstanie udawać, ze może być lepiej. Odeszliśmy.
Mijasz Go na ulicy i nie czujesz nic oprócz żalu. Tak był Ci bliski, kochałaś Go. Dzieliłaś z Nim tyle
fantastycznych przeżyć. Wspomnienia dają o sobie znać wieczorami gdy Jego sylwetki nie ma w pobliżu.
Nawet przy znajomych ciężko udawać gdy On siedzi na schodach wpatrując się w Ciebie uparcie.
Spojrzenia na moment krzyżują się a Twoje jest przepełnione bólem ostatnich miesięcy bez Niego. Tęsknisz.
Może będziesz wtedy stał w kolejce po chipsy a może będziesz słuchał dobrego rapu.
Albo będziesz z nią,poczujesz jej zapach i stwierdzisz że nic nie dorówna mojemu.
Ale zatęsknisz.Przeleci Ci przed oczyma wszystko.
A teraz? Teraz pozostaje mi już tylko zapomnieć, nawet jeśliby to było cholernie trudne.
Bo niektóre marzenia się po prostu nie spełniają.
od tamtej pory brnęła w coś, co nie miało najmniejszego sensu. mimo iż doskonale wiedziała jaki
będzie tego koniec.. a teraz płaci za brak silnej woli, za brak kontroli na swoim sercem,
płaci za to i to w kolosalnych ilościach.
Tak, Ty też byłaś jedyną, najwspanialszą dziewczyną pod słońcem, z którą spędzi resztę życia.
Ale uwierz nie zależało mu skoro odszedł.
Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi stają się oni w końcu częścią naszego życia.
A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać. Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego
oczekiwali, są niezadowoleni. Ponieważ ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie jak powinno
wyglądać nasze życie. Natomiast nikt nie wie, w jaki sposób powinien przeżyć własne życie.
A ja go widziałam tak często, że aż się zakochałam. A teraz widuję go tak rzadko,
że trudno mi zapomnieć.
Spotkałeś mnie przypadkiem, przypadkiem wywróciłeś świat do góry nogami,
a potem zostawiłeś, przypadkiem.
mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy, pomimo litrów wylanych łez, pomimo momentów
załamania, pomimo tego, że jestem mu kompletnie obojętna.
Im więcej czasu poświęcasz na odzyskanie tego, co zostało ci zabrane, tym więcej przecieka
ci między palcami. Po pewnym czasie próbujesz tylko zacisnąć mocniej zęby.
Zabrakło mi słów by oddać to co czuję, zabrakło mi barw by namalować moją duszę.
Zabrakło mi ciebie by umieć żyć jak dotąd.
Zawsze, gdy chciało jej się płakać podnosiła wysoko głowę nie pozwalając lecieć łzom.
Od tamtego dnia nigdy już nie spojrzała w dół.
Nawet nie wyobrażasz sobie co czuję każdego dnia. Ból. Niesamowity ból, który rozdziera mi
klatkę piersiową. Wiesz, co jest tego powodem? Ty i ta twoja obojętność.
Jeden chłopak . Milion problemów . Tysiące zranień. Setki nieprzespanych nocy . Hektolitry wylanych łez .
A ja dalej kocham tak samo, wybaczam za każde fałszywe `przepraszam` .
Po prostu nie potrafię Ci nie wybaczyć.
I powiedz mi proszę po co ja się staram. ? Po to żeby płakać, cierpieć i czuć ten cholerny ucisk w sercu?
To niesamowite jak bawisz się moimi uczuciami.
Zazdrość nie rodzi się z braku zaufania, ale ze strachu przed utratą ukochanej osoby.