08.02. 2013
08.02.2017
4 lata
1 461 dni
87 660 godzin
5 259 600 minut
315 576 000 sekund
Razem !
Nie mam pojęcia, kiedy to zleciało. Ostatnie 4 lata, są najpiękniejszym okresem w moim życiu. W ostatnich miesiącach sporo się zadziało. I nie mówię tu o zdanym licencjacie, ale o zamieszkaniu z najwspanialaszym, najcudowniejszym Mężczyzną jaki jest na całym wszechświecie. Pisałam o trudnych początkach jakim stawiliśmy czoło, o kilometrach , o których nie można było zapomnieć ani na chwilę, o wyrzutach: dlaczego akurat My musimy mieszkać tak daleko od siebie. Jednak daliśmy Radę choć wiem, że bez Jego walki o każdy dzień Razem nie bylibyśmy w tym miejscu dzisiaj. I chociaż było ciężko, całe morze wylanych łez to tak odkąd jestem z Nim to uważam ten okres jako najpiękniejsze chwile jakie mogły mi się przytrafić. Jest Meżczyzną którego nie wyobrażałam sobie w najśmielszych snach. Jest czuły, kochany, opoiekuńczy. Dzięki Niemu wiem co to miłlość, stworzył dla mnie moja prywatną defincję. A jest nią po prostu poranek z pocałunkiem. Bezpieczeństwo w ramioanch. Czuły dotyk na skórze. Nieogrniczone szczęscie. Opieka każdej chwili. Trzymanie za rękę w najtrudniejszych momenatch. Bezinteresowna pomoc. Przytulanie aby dać poczucie wartości i pokazać ze jest sie potrzebym. O to moja prywatna definicja miłości, mogę ją określić jednym słowem: ON! Nie wyobrażam sobie dnia bez Ciebie! Spędziłam z Tobą piękne chwile, których nie chce zapomnieć. Dziękuję Ci za każdy dzień Razem!
Kocham Cię całym sercem !