Dobry wieczór, kochanie. Nie wiem, gdzie jesteś, ale wiem, że wrócisz, by zasnąć ze mną. Dajesz mi bezpieczeństwo, jakiego nikt inny dać nie potrafił. Jesteś moją siłą, wiesz? To chyba dla Ciebie każdego dnia wstaję i chcę się uśmiechać. Tak bardzo lubię Cię przytulać. I naprawdę pachniesz najcudowniej na świecie. To nic, że rano, po przebudzeniu, moje włosy śmierdzą dymem. To też jestem w stanie polubić. Chciałabym, żebyś był szczęśliwy i uśmiechał się. Przytulał mnie jeszcze częściej i obdarzał ciepłem. Gdybym mogła, spełniłabym wszystkie Twoje marzenia i podarowała to, czego tylko zapragniesz. Później mogłabym obserwować Twój zniewający uśmiech, który kocham. Chciałbym móc patrzeć w Twoje smutne oczy. Widać w nich krzyk przedzierający się przez zieleń tęczówek, to wołanie o pomoc. Ale my nie możemy się bać. Mamy siebie. Jestem tutaj. Nauczyłeś mnie kilku rzeczy. Kilku kolejnych uświadomiłeś. A następnych pokazałeś. I chyba śmiało mogę powiedzieć, że Bartek, nauczyłeś mnie żyć. I kochać. Dziękuję Ci za wszystko, skarbie.

Śpij dobrze, kocham Cię najmocniej na świecie.