Jesteś jak groźna trucizna.
Zadomawiasz się moim umyśle, zatruwasz swoją osobą moją duszę, sprawiasz, że moje ciało już na zawsze pozostanie moim własnym przekleństwem.
Ból malujący się w moich zielonych tęczówkach jest wręcz namacalny, a pełna świadomość dopełnia całość.
Moje pojęcie, jakim jest wyjątkowość sypie się z każdą minutą bardziej, pękając na nikłe kawałeczki i wbijając się w serce, niczym sztylety.
Te smutne i zmęczone oczy stają się jedynie odbiciem, niczym lustro pokazują jedynie to, co znajduje się przede mną.
A powinny być zwierciadłem duszy, oceanem wrażliwości i nieprzeciętnej zagadki, której nikt nie potrafi rozwikłać.Czyż nie?
Staję się ofiarą. Ofiarą dla ciebie, jak i dla innych ludzi, staję się uzależniony od ich zdania, zamiast formować swoje własne.
Wpadam w pułapkę, pułapkę życiowego (bez)sensu.
(...) To stało się fizyczne, to już nie tylko chora podświadomość, zatruty umysł, to już niesprawne ciało, to wymioty ustami, a nie tylko oczami.
To nie jest na pokaz.
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24