Zazdroszczę ludziom, którzy wiedzą co chcą robić w życiu i co lepsze - dążą do tego z całych sił. Ja nie wiem, czego chcę, ani nie mam samozaparcia, deteminacji. Jestem za słaba na takie rzeczy. Każda porażka skutecznie mnie zniechęca. Milion obaw przed wszystkim też robi swoje. Sprawia, że nawet nie próbuję. Eh, nie lubię tego, a nie potrafię z tym walczyć. Nienawidzę wręcz tego i innych zachowań u siebie.Jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. To bardzo męczące. 

Marudnik ma w sumie dobry pomysł z tym zostaniem piratem. 

Albo aktorem.

"Potrzebujemy aktorki do wielkiej produkcji, zapraszamy wszystkich". Haha, mogę być drzewem. Pozdro.