Długi weekend się zaczyna. Chorobo umrzyj.
Czas się wprowadzić z powrotem do swojego pokoju.
Jupi jej ,gdyby nie to ,że masa roboty z tym będzie.
Są w życiu jakieś wątpliwości, wahania, powroty do przeszłości.
Ale niektóre z nich nie maja zwyczajnie sensu.
Już tęsknie za moim skarbem,nie chce niczego się już bać.
Cheers to the freakin' weekend