Nic się u mnie ciekawego nie dzieje.
Wkręciłam mamie, że jadę do teatru i da mi 28zł, które pójdą na fete, chociaż miałam to odstawić, ale muszę jeszcze raz spróbować, bo nie poszło mi tak, jakbym chciała. Jutro po szkole pójdę do apteki po strzykawkę insulinową, zadzwonię do S. po towar i spróbuję jeszcze raz. Najgorsze są moje żyły, które jak na złość nie chcą się pojawić!