jesień chyba dopiero teraz ją zauważyłam. Podsumowywując 5 ciężkich dni mogę stwierdzić, że ostatni był najfajniejszy. Nie ważne dlaczego.
Sobota-dzień obijania się i rodzinnych schadzek.
Niedziela-nauka na każdy przemiot
od poniedziałku do piątku- horror.
Niech już będą święta!..