Jedynym plusem w ciągu ostatnich kilku dni, jest to że stanąłem na nogi i mogę rzucić wszystko i otworzyć salonik.
Nigdy bym nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Czasami dobre rzeczy przychodzą, kiedy najmniej się ich spodziewamy.
A może to była nagroda?
Dziś 10 stycznia, założyłem postanowienie noworoczne.
- Do końca przyszłego miesiąca zakończyć temat prawa jazdy.
- Kupić samochód.
- Do końca tego miesiąca otworzyć salonik.
Jeszcze parę dni wcześniej, byłby to cel na kolejne pare miesięcy...
Dałem się traktować gorzej niż pies. Bo do psa, człowiek chociaż ma minimalne uczucie.
Nigdy już w coś takiego nie pójdę, jeśli chociaż jeden sygnał będzie podobny w przyszłości - od razu daję sobię spokój.
Pół roku skreślonę przez 1 smsa dla baletów i znajomych. To są główne dwa argumenty. Gorszej hipokryzji i egocentryzmu w życiu nie widziałem.
Jedno wiem na pewno, to bez echa nie zostanie. Zawsze i w każdym przypadku wraca do nas to, co dawaliśmy w zamian.
W końcu odnalazłem spokój. Którego tak mi brakowało, co najlepsze - nie zdając sobie z tego sprawy.
A Tobie dziękuję, za tą lekcję jaką mi dałaś, powinienem Ci zapłacić.
"06/09/2015 22:15:46 - Tylko Ci, którym na prawdę zależy nie zwracają uwagi na przeszkody."
Pjona!
Ostatni wpis na tym blogu. Czas ruszyć do przodu, mam nadzieję że przez długi okres czasu się nie zatrzymam.