Nie wiedzialam jakie zdjecie dodac a pierwsza mysl to byla o tym zdjeciu bo... lubie je. Ostatnio pisze takie krótkie notki ale to przez to ze jakos tak mam malo czasu teraz na kompa, a jak wchodze to poswiecam czas zeby pisac z moimi przyjaciolmi niz zeby dodac jakas dluzsza notke na fbl. Na razie raczej nie mam pomyslu na jakas "kreatywna" notke wiec nie mam pojecia co mam tutaj napisac.
"Zapewne mało osób lubi dzień taki jak "Walentynki", ja osobiście zastanawiam się czy w ogóle Nam ten dzień jest potrzebny? Walentynki to dzień zakochanych, jeżeli popatrzeć na to z perspektywy logicznej i ogólnej, zakochać się to poczuć prawdziwą miłość, a żeby się zakochać potrzeba tego uczucia...początkowego, jakim jest zauroczenie. Pewnie w tej chwili wielu uważa, co on pieprzy? Tak, to prawda, to przez co przechodzi połowa z Was to tylko zauroczenie, oczywiście nie mówię o osobach, które w ogóle nie myślą na tą chwilę, o tzw. zawodzie miłosnym. By wiedzieć czym jest miłość, trzeba odnaleźć swojego życiowego partnera, potrzeba starań, kłótni, rozstań i powrotów, lecz nie wszystko musi być konieczne. Im więcej dajesz miłości od siebie i niczego więcej od partnera nie oczekujesz, jest miłością. Nie kocha się za wygląd, nie kocha się tylko za charakter, kocha się za całokształt, za to coś, co w sobie połówka ma, to czego w innej osobie nie odkryłeś/aś. Nie ma możliwości stworzenia, zwykłej, krótkiej, prawdziwej definicji słowa "miłość".
Miłość jest niezależna, nie wybiera kogo zechcesz, ona losuje. Miłość wybaczy Ci wszystko. Miłość jest staraniem o utrzymywanie tej "budowli". Bo miłość tak serio budujemy, od początku.
Wiecie jakiego porównania użyje do miłości? Obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, gdzie pomimo piekła, gdzie ginie miliony ludzi, potrafimy przetrwać pomimo największego bólu jaki mogliście sobie w życiu wyobrazić.
Wytrwałość, tęsknota, ból, wybaczenie, siła...
przede wszystkim siła. Miłość to też SIŁA.
Mam nadzieję, że moje porównanie zostanie dobrze i pozytywnie odebrane. Inaczej się tego nie da ująć.
Zaraz dostanę pytanie, znaczy już nie, ponieważ odpowiem, czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia?
Nie! Od pierwszego wejrzenia, powstaje tylko takie uczucie jak pożądanie, nie dosłowne. Potem krok po kroku, tworzy się w Nas coraz większy sentyment.
Każdy z Was powinien odróżnić zauroczenie od zakochania. Zauroczenie może trwać wiele miesięcy, może lat, ale gdy spotka Cię to co wymieniłem powyżej to w końcu poczujesz, że to musi być miłość. Potrzeba na to czasu, wspólnych chwil...wielu sytuacji. To nie takie na pstryknięcie palcem, nie każdy związek opiera się miłością. Jeżeli twierdzisz, że Twój wybranek nie ma wad, to znaczy że jesteś zaślepiony, złudnym uczuciem jakim jest to zauroczenie. Nie wymawiaj "kocham", póki nie będziesz pewny tego co mówisz, bo coraz więcej osób odbiera to już bardzo poważnie.
Kochać to nie tylko być, lecz nieustannie tworzyć, nawet pomimo odległości.
Z tego tematu można schodzić na inne kwestie, np. zaufanie, zdrada itp. Najtrudniejszy temat, jaki można dostać to właśnie ten dzisiejszy. Ja tak spostrzegam te uczucia. One nie są żartem a przede wszystkim nie zabawą.
Pobawić możecie się na ulicy w rodzinę, ale nie w związek. Są rzeczy, które z czasem należy odbierać dojrzale. " // Max rutkowski