Mój mały bratanek wbiegł do domu przywitać się z dziadkiem. Później szybko wbiegł do pokoju babci, który jest już pusty. Same meble. I pyta:
- A gdzie baba?
- Nie ma baby - odpowiada dziadek.
Później dziadek poszedł do sklepu, a bratanek, trzy i pół letnie dziecko, ponownie wchodzi do pustego, wyremontowanego pokoju i pyta cioci:
- Gdzie baba?
- Nie ma baby.
- No, ale gdzie baba?
- Nie ma.
A w myślach: "i nigdy nie będzie".
Nigdy.