Moje artystyczne zdjęcie z dzisiaj: lipa sąsiadów, mój piękny, kwitnący krzew i szamająca trawkę Favorka (robione z tarasu).
Nie wiem, czy byłabym w stanie konia na zdjęciu kochać jeszcze bardziej...
Dzisiajszy dzień zaliczam zdecydowanie do udanych, poza pewnymi sytuacjami, z których nie wiem, czy się śmiać, czy płakać... A no to wolę się śmiać.
Byłam w terenie na Favorce, na łąkach: dużo pogalopowałyśmy, trochę pokłusowałyśmy i był jeden długi, biegnący stęp do domu, bo Favorce się spieszyło (zresztą ona ma bardzo szybki stęp nawet jak się nie śpieszy xD). Miałyśmy być dłużej w tym terenie, ale pogoda to tego niezbyt zachęcała (szczerze powiedziawszy, to miałam cienką kurtkę i mi zimno było
). Jutro pojedziemy może do lasu.
Po południu złaziłam z Ewą pół lasu. Fajnie było.
Obkminiłyśmy fajny teren przy okazji.
Wieczorem zrobiłam prowizoryczne ogrodzenie przez podwórko, żeby Laczki i Favorki nie łaziły tam, gdzie samochody stoją (tam i tak nie ma trawy), później tata je trochę ulepszył. Ale i tak jestem genialna!
Tak więc wieczorem koniowate przez jakieś 3 godz. robiły za kosiarki. Zadowolone były. Ja też.
Zdążyłam się nawet też trochę pouczyć, ale sporo mi zostało jeszcze.
Pozdrawiam!.;***
Inni zdjęcia: Sweterk na chłody w sam raz. halinamKowalik slaw300#birthdaygirl qabi1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11