Dawno mnie tu nie było, ale być może to i dobrze, zazwyczaj świadczy to o bogatszym życiu realnym niż wirtualnym:)
Przy okazji zebrało mnie na wspomnienia i przeczytałam swoje zeszłoroczne podsumowanie roku i związane nadzieje z rokiem nadchodzącym. Muszę przyznać, że dużo moich zamierzeń się spełniło, niemal wszystkie a przynajmniej jedne z najważniejszych i najbardziej jak na ten moment życiowy osiągalnych. Dlatego postanowiłam też podsumować rok 2012, myślę, że jestem mu to winna za to, jaki był udany ;))
Walka ze słabościami trwa nadal i w minionym roku była efektywniejsza niż wcześniej. Mam nadzieję, że już do końca życia będę mieć siłę i chęć doskonalenia siebie, dążenia do celu i szukania celów nowych, gdy jedne zostaną osiągnięte. Ogółem przekonałam się, że chcieć bardzo często znaczy móc i bardziej uwierzyłam w siebie.
W minionym roku spełniło się wiele moich planów, nawet takich, których spełnienia bym się nie spodziewała. Udało mi się napisać pracę licencjacką i to prawie 2 razy dłuższą, niż miałam zamiar. Chwilami szczerze wątpiłam w to, że uda mi się ją skończyć, jednak ostatkiem sił jakoś dałam radę. Obroniłam się i to na całkiem niezłą ocenę, z samej pracy dostałam notę, której również bym się nie spodziewała. Niemal zaraz po obronie wyjechałam do Niemiec do pracy na 2,5 miesiąca, co było wówczas moim głównym zamierzeniem. Nie myślałam, że wszystko potoczy się tak szybko, że tak idealnie się ułoży... Zainwestowałam w siebie, powróciłam do dawnych marzeń co nadało mojemu życiu większy sens. Nauczyłam się funkcjonować odrobinę bardziej beztrosko, doceniam wszystko to, co dobrego mnie spotyka i z pokorą znoszę przeciwnosci losu, a przynajmniej staram się, na tyle, na ile umiem. W roku 2012 otaczało mnie mnóstwo życzliwych i ważnych dla mnie ludzi, spotkałam tyle cudownych osób, w tym Zwincię ;* i jestem za to losowi megawdzięczna.
Mimo paru nieprzyjemnych wydarzeń i sytuacji (ale tego przecież uniknąć się nie da) uznaję rok 2012 za zdecydowanie udany, lepszy niż 2011. Mam nadzieję, że tegoroczna 13tka wbrew pozorom przyniesie jeszcze więcej szczęścia, pozytywnej energii...
A teraz czas na odreagowanie po pracy ;))