Ta okładka jest zaprzeczeniem słów które napisze ale ja kocham paradoks więc pasuje. Hieny to jedyne stworzenia których nie da rady okiełznać, ZAWSZE będą dzikie więc jednak trochę jednak pasuje...Zanim dotrę do sedna chcę przeprosić uczniów za moje wymądrzanie, pewnie niezle daję juz popalić i sam mój widok drażni...Rozumiem...Pocieszam Was i siebie że juz wakacje tuz tuż i musimy jakoś wytrzymać resztkami sił. Przepraszam.
Wczoraj napisałam LIST MORDERCĘ do pewnej osoby która rani i drażni mnie i udaje szczerą, jednakże jak moja mama go przeczytała powiedziała żebym tego nie robiła bo rozbije świat tego kogoś. Więc moje miłosierdzie wygrało z osądem i postanawiam nie wydawać wyroku i oszczędzić takich słów-zawsze jak pisze takie listy ludzie sie psychicznie rozwalają-a to co w nich jest takiego okrutnego to chyba PRAWDA ujęta w małych i prostych słowach...
Marzę o tym by pisać...by ludzie kochali to co napisze, by tym zyli...Chcę być MAGIKIEM SŁOWA i będę. Tylko czemu na razie wychodzą mi tylko listowne Dissy a nic pozytywnego ??? Właśnie słucham CHADA-CZAS ROZLICZEŃ to jest diss MORDERCA. Sama piszę zupelnie w innym stylu i innym gatunkiem ale wczoraj powstał dekalog Anny D. I tak jestem dumna z tego co napisałam i chyba na zawsze będę. Można sobie pofantazjować sobie czasem o odgryzieniu sie ale wybieram droge pokory ! To jedyna droga która daje finalne zwycięstwo-następny paradoks. Kocham je. Albo to żeby mieć szczęśliwy związek trzeba na pierwszym miejscu kochać siebie (mądrze a nie egoistycznie) najbardziej. Tak już jest i każdy kto z tym walczy przekona sie ze nie ma innej drogi....