Nie chcę nikomu płakać w rękaw, nie chcę nikomu mówić, że brakuje mi was, że zjadłbym sobie glumzę. Tęsknię za wyjazdem, za widokiem gór, za deszczem cieknącym po moich barkach, za brudnymi butami, nawet za 20 - kilogramowym plecakiem wżynającym się bezwstydnie w moje plecy. Tęsknie za Beskidami, za opowiadaniami Szymona na temat cerkwii i cmentarzy.
Już niedługo, bo za dwa tygodnie pojadę znów w góry. Nie mogę przestać o tym myśleć. Widok z okna mnie przytłacza... Co zrobić gdy moja natura buntuje się przeciwko betonowym widnokręgom? Wiem, że notka dosyć smutna, ale jednak nie zawsze jest wszystko pięknie.
"Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba!"
-------
KSU - Nocne Kroki