Zdjęcie z wigilii, kiedy nie byłam jeszcze blondyną ;)
Ciągła, długa praca i weekendowy odpoczynek u boku mojego mężczyzny. Ale czy wiosenne porządki można nazwać odpoczynkiem ?
Bolą nogi i znów mam zbyt wiele siły by długo spać, a za mało, by wstać z łóżka i zacząć życie. Wszystko wydaje się mdłe, kiedy oczy same zamykają się ze zmęczenia i brakuje czasu by zrobić cokolwiek. Chwilowy napływ gotówki wyzwolił we mnie babę-chodzę i wydaję, rozpuszczam, wszędzie widzę rzeczy, które "TRZEBA KUPIĆ!". W sumie warto odpicować się na wiosnę :)
Zastanawiam się nad udziałem w Alternatywnych Targach Mody. Może. Jeśli znajdę siłę, czas i odwagę.
Mężczyźni ! Święćcie swoje jajka!