Przesilenie działa na mnie w sposób bezsenno-dołujący. Ale ze zmartwień i kompleksów rodzą się przydatne pomysły i choć nie chce mi się wyrównać paznokci, ogolić nóg ani zafarbować i obciąć włosów, to moje ciało na pewno skorzysta z chwilowego braku przydatności do czegokolwiek, z tego,że każdą wolną chwilę spędzam na ćwiczeniu i nawet zaczęłam chodzić na siłownię[ obiecuję pojawiać się co tydzień !].
Początkiem marca zastrzyk wiary we własną kobiecość-pierwsza w życiu sesja zdjęciowa. Wysoki poziom endorfiny utrzymywał się aż 2 dni, potem został rozdeptany i rozgnieciony piętą.
Czemu początek wiosny nigdy nie może być choćby znośny ?