Zdjęcie-mistrz! ok. 2000 roku. Macie tak na święta, ponapierdalajcie się ile wlezie! :D
Odkrywam w sobie kobietę- wczoraj cały dzień spędziłam w kuchni,a dzisiaj sprzątałam w kwiecistej koszuli nocnej, z włosami zaczesanymi opaską i grubą warstwą kremu na ryju :D lovli !
Ile razy mówiłam już,że nienawidzę świąt?;-) Jedyna ich zaleta, to taka, że jak się skończą, to można wywalić się do góry brzuchem z michą sałatki w łapie i w spokoju regenerować się przed sylwestrem :)