chcieliśmy wrócić ale słabo nam to idzie :D
trochę się u nas dzieje.
zmieniłam prace.
nawet znalazłam drugą :D
czekamy kilka dni aż Bartek dostanie umowę na stałe i idziemy na swoje.
znaleźliśmy dość duże mieszkanie za małe pieniądze, do pomalowania i umeblowania pokoje ale damy radę :)
z Kacpra teraz taki mały łobuz jest i złośnik :D właśnie porozwalal na środku pokoju pudełka po butach, patrzy na mnie czy pozwalam i się cieszy :D
zaraz idzie na drzemkę a matka leci robić sobie śniadanie.
dzisiaj placuszki bananowe.
jak rojber wstanie to będzie trzeba zrobić też jemu bo jak zobaczy talerz w pokoju to będzie zły, że jadłam bez niego haha :D
a tak na marginesie to je za dwóch a wszystkie spodnie musze na maksa ściągać te gumki w środku a i tak mu lecą z dupy, nawet 86.
chudzielec się trochę zrobił ale policzki nadal jak chomik :D